Pierwsza przygoda 3-latków w przedszkolu – czyli coś co ułatwi adaptację w przedszkolu.

Pierwsza przygoda 3-latków w przedszkolu – czyli coś co ułatwi adaptację w przedszkolu.

Drodzy Rodzice, zapraszamy do zapoznania się z bardzo ciekawym artykułem.

„Pierwsze dni trzylatków w przedszkolu
Opracowała: Natalia Pośpiech, nauczycielka wychowania przedszkolnego, podchodząca do nauczania w sposób
innowacyjny, trenerka drużyn Destination Imagination w międzynarodowym projekcie edukacyjnym, autorka
konkursów i gier terenowych, propagatorka pozytywnej dyscypliny i twórczego rozwiązywania problemów, ko-
ordynatorka wielu konkursów oraz projektów edukacyjnych- Oficyna MM, sierpień 2023r.

Kończą się wakacje. Rodzice trzylatków coraz częściej zastanawiają się, jak będzie wyglądał
pierwszy dzień ich dziecka w przedszkolu: czy będzie płakało, czy też chętnie wejdzie do sali
przedszkolnej, czy rozstanie będzie trudne, jaką będzie miało nauczycielkę, czy polubi
uczęszczanie do przedszkola. Im częściej się o tym myśli, tym więcej pytań się pojawia. Zo-
stanie przedszkolakiem jest niewątpliwie ważnym wydarzeniem w życiu dziecka, dla którego
czas ten może okazać się niezwykle trudny, jeśli nigdy nie rozstawało się z mamą na dłużej.
Trzeba więc mieć na uwadze, że mogą pojawić się problemy z adaptacją w nowym miejscu.
Warto się do tego przygotować. Dzięki temu dziecko będzie miało większą szansę na to, że
przedszkole stanie się dla niego miejscem, w którym lubi spędzać czas.
Przygotowania
Mając na uwadze dobro dziecka oraz jego poczucie własnej wartości, warto stworzyć mu ta-
kie warunki, w których będzie mogło doskonalić swoją samodzielność. Bawiąc się z nim,
można ćwiczyć ważne przedszkolne umiejętności, takie jak samodzielne jedzenie, mycie rąk,
ubieranie się i rozbieranie, korzystanie z toalety, używanie chusteczki itp., a także kształtować
motorykę dużą w zabawach na świeżym powietrzu, w domu i podczas działań plastycznych,
trenować koncentrac, np. podczas czytania. Bardzo ważna jest też umiejętność komuniko-
wania swoich potrzeb. Jeśli dziecko jeszcze nie mówi lub mówi niewyraźnie, pomocna okaże
się nauka komunikacji niewerbalnej, np. wykonywania gestów, które pozwolą dziecku popro-
sić o rzeczy, których potrzebuje. Natomiast dziecko, które potrafi już mówić, można nauczyć
wyrażania swoich potrzeb, wskazując mu, co dokładnie powinno powiedzieć, jeśli np. chce
się napić lub skorzystać z toalety.
Znając lokalizację przedszkola, warto kilka razy wybrać się na spacer w okolice tego miejsca,
a nawet spróbować wejść do środka budynku (jeśli dyrekcja wyrazi zgodę). Oswajanie
z miejscem oraz rozmowy związane z przedszkolem, np. o tym, co dziecko będzie w nim ro-
biło, lub o rozstaniu, są tu kluczowe. Bezpieczniej będzie ograniczyć się w nich do ogólnych
informacji o tym, że w przedszkolu będą koledzy i dużo zabawek, zabawy w kole na dywanie,
lepienie z plasteliny, wychodzenie na plac zabaw itd. Jeśli znany jest rozkład dnia, warto go
dziecku przybliżyć. Wiedząc, czego może się spodziewać w nieznanym miejscu, poczuje się
bezpieczniej i mniej się będzie stresowało. Straszenie przedszkolem, które nauczy właściwe-
go zachowania, nie jest dobrą strategią. Należy przy tym zapewnić dziecko, powtarzając mu

to wielokrotnie, że każdego dnia będzie z przedszkola odbierane. To zapewnienie jest bardzo
ważne.
Rozmów z dzieckiem na temat przedszkola powinno być wiele i powinny się one odbywać
w dobrej atmosferze, podczas wykonywania spokojnych czynności. Niezwykle istotne jest nie
tylko to, co mówimy, ale również to, jak mówimy. Obniżony ton, spokojny głos, proste i krót-
kie komunikaty, dostosowane do wieku dziecka, a przy tym pozytywne i bez zbędnych emo-
cji, to recepta na zrozumienie.
Pomocne okaże się też wspólne skompletowanie wyprawki, czyli wybór kapci, worka na do-
datkowe ubranka, piżamy (jeśli w przedszkolu jest obowiązkowa), materiałów i przyborów
plastycznych, a także wspólne oznaczenie i podpisanie rzeczy dziecka, które będzie miało
w przedszkolu. Dzięki temu dziecko będzie rozpoznawać należące do niego rzeczy.
Adaptacja
Pierwsze dni w przedszkolu nie należą do najłatwiejszych, dlatego warto postarać się, aby na
początku dziecko zostawało w grupie na krótki czas. U każdego adaptacja przebiega inaczej.
Zazwyczaj trwa ona ok. miesiąca, z czego najtrudniejsze są pierwsze dwa tygodnie, ale zda-
rzają się też przypadki, w których dzieci adaptują się dopiero po trzech miesiącach. Bywa też,
że pierwsze dni nie sprawiają trudności, dziecko nie płacze, chętnie wchodzi do sali i się ba-
wi, jednak po kilku dniach sytuacja ulega odwróceniu.
Mając na uwadze to zróżnicowanie, warto dostosować ten czas do potrzeb dziecka. Płaczą-
cym dzieciom godzina spędzona w sali w zupełności wystarczy. Pobyt można stopniowo
zwiększać do dwóch, a następnie trzech i czterech godzin. W przypadku dzieci, które samo-
dzielnie wchodzą do sali, bawią się z dziećmi, czasem tylko popłakując, gdy przypomną sobie
o nieobecności rodziców, optymalnym czasem spędzanym w pierwszym tygodniu będą trzy
lub cztery godziny dziennie.
Miejsce pożegnania z rodzicami może być uzależnione od procedury adaptacyjnej przyjętej
przez przedszkole. Bez względu na to, czy odbędzie się ono w sali, czy na progu, istotne jest
to, żeby powiedzieć dziecku, że mama lub tata idą teraz do pracy, a ono zostaje w przedszko-
lu, w którym są zabawki, inne dzieci, wychowawczyni, oraz że zaraz po pracy zostanie ode-
brane i pójdzie do domu. Należy unikać zwrotów typu: „Dasz radę”, „Będzie dobrze” to
komunikaty sugerujące, że dziecko ma się w czymś sprawdzić, uporać się z czymś, co jest
trudne. Przedszkole tymczasem ma być miejscem kojarzącym się z przyjemnościami, rado-
ścią i przygodami.
Jeśli pomimo tego rodzaju rozmów dziecko nadal ma trudności z wejściem do sali, warto po-
prosić o wsparcie nauczycieli, którzy wiedzą, co w takich sytuacjach uczynić. Jeśli wprowa-
dzą za rączkę dziecko do sali, należy pomachać dziecku na pożegnanie, odwrócić się i odejść.
Przeciąganie pożegnań niczego dobrego nie wnosi, podobnie jak ujawnianie przed dzieckiem

własnych emocji, mo spotęgować u dziecka lęk, wywołać długotrwały płacz i w rezultacie
wzmożony opór. Moment rozstania powinien być krótki, łagodny, ale stanowczy.
Pierwsze tygodnie kwestie kluczowe
1. Znany przedmiot
Możliwość zabrania przez dziecko do przedszkola ulubionej maskotki lub zabawki (warto
wcześniej dowiedzieć się, czy to możliwe) z pewnością uprzyjemni mu pobyt w miejscu, któ-
re dopiero poznaje. Dobrym rozwiązaniem będzie zdjęcie rodzica, które maluch będzie mógł
wyciągnąć np. z kieszonki misia. Znajomy przedmiot w obcym miejscu spowoduje, że poczu-
je się pewniej.
2. Ubiór
Każdy rodzic chce, aby jego dziecko wyglądało jak najlepiej. W kwestii ubioru powinna jed-
nak liczyć się wygoda (spodnie na gumce, bez suwaka, bez paska, buciki na rzepy itp.). Jeśli
dziecko nie będzie potrafiło ubrać się i rozebrać samodzielnie, nie poprawi to jego samopo-
czucia, tym bardziej że reszta grupy będzie czekała tylko na niego. Taka sytuacja może powo-
dować stres i obniżenie poczucia własnej wartości. W tym czasie można ćwiczyć z dzieckiem
w domu umiejętność radzenia sobie z „kłopotliwymi” ubraniami.
3. Sen
Wyspane dziecko to dziecko w dobrym samopoczuciu, umiejące się skoncentrować, łatwiej
radzące sobie z codziennymi wyzwaniami. Niewyspanie zaś to źródło poirytowania, nerwo-
wości, grymaszenia, braku koncentracji, płaczliwości, a często też agresji. Na zmęczenie
i niewyspanie dziecko reaguje zupełnie inaczej niż dorosły.
4. Punktualność i brak pośpiechu
Dlaczego to takie ważne? Kiedy się spieszymy, stajemy się nerwowi, brakuje czasu na spo-
kojną rozmowę z dzieckiem, na jego samodzielne przebranie w szatni, na pożegnanie. W tych
działaniach trzeba być konsekwentnym. Umawiając się z dzieckiem na konkretny moment,
w którym zostanie odebrane, trzymamy się tego, nie przychodzimy ani wcześniej, ani później.
Dziecko musi wiedzieć, że można na rodzicach polegać Czuje się wtedy bezpiecznie i kom-
fortowo.
5. Współpraca
Większość pojawiających się problemów wynika z braku komunikacji pomiędzy rodzicami
i przedszkolem, dlatego ważne jest, aby utrzymywać bliski kontakt z nauczycielką, informo-
wać o ważnych sprawach dotyczących dziecka, pytać w razie wątpliwości, angażować się
w życie grupy, oferować pomoc. Nauczycielki powinny znać mocne i słabe strony dziecka,
trudności, z jakimi się boryka. Dziecko natomiast powinno mieć możliwość samodzielnego
decydowania np. w sprawie jedzenia. Jeśli nie je czegoś w domu, to nie znaczy, że nie będzie

tego jadło w przedszkolu. Należy unikać wyprzedzania sytuacji i np. informowania nauczy-
cieli o tym, żeby nie dawać dziecku ryby, bo jej nie lubi. Warto natomiast pytać dziecko nie
tylko o to, czy zjadło obiad, ale też jakie poczyniło postępy, czy nawiązuje kontakty z rówie-
śnikami, w jakim stopniu jest samodzielne itd. Dzięki temu rodzice będą dobrze poinformo-
wani, a nauczyciele dostrzegą ich zaangażowanie. Istotne jest też bycie otwartym na uwagi
nauczycielki dotyczące dziecka i rodziców, których celem, nawet jeśli są krytyczne, nie jest
wytykanie błędów, lecz współpraca w okresie adaptacji dziecka. Warto mieć na uwadze, że
nauczyciele i rodzice mają wspólny cel.
6. Krytyka
W sytuacji gdy metody wychowawcze nauczycielki, jej opinie, styl prowadzenia grupy nie
odpowiadają rodzicom, należy wystrzegać się ich komentowania i krytyki w obecności dziec-
ka. Takie sytuacje mają bowiem negatywny wpływ na jego poczucie bezpieczeństwa i swo-
body, wynikające z zaufania do wychowawczyni. Powinno się też unikać rozmów w obecno-
ści dzieci na temat wszelkich obaw związanych z jego pobytem w placówce, a w zamian
budować zaufanie do nauczycieli, rozbudzać ciekawość, prowokować radosne oczekiwanie na
pobyt w przedszkolu.
7. Cierpliwość
Źródłem niepotrzebnego stresu będzie zmuszanie dziecka do opowiadania o tym, co się działo
w przedszkolu, w co się bawiło i z kim, co zjadło, a czego nie, czego się nowego dowiedziało.
Warto poczekać, samo z siebie zacznie mówić, lub zapytać o jakiś konkret, np. „Zauważy-
łam, że na stoliku stały twoje ulubione kredki, rysowałaś nimi?”.
Wszystko od początku…
Weekendowa przerwa lub choroba to zaczynanie wszystkiego od początku. Choć nie jest to
reguła, na takie sytuacje trzeba się przygotować. Początki zwykle bywają trudne, dlatego
trzeba podejść do sprawy taktycznie. Skorzystanie z powyższych wskazówek przyniesie po-
czucie przyjemności z bycia rodzicem przedszkolaka. Za pewien czas dziecko, wychodząc
z przedszkola, powie: „Mamo, tato, co tak wcześnie!?.”
Skip to content